dzień 159 – 26/04/2018
Dzisiejszy dzień na rynkach dał mi jedną nauczkę, może mniej związaną z samym inwestowaniem ile z technologią…
DAX
Tytułem wstępu: często sprawdzam rynek na telefonie, również gdy jestem poza domem. Jak wiecie nie siedzę z nosem w monitorze cały czas, więc telefon jest niezastąpionym narzędziem. Niestety, dnia 26 kwietnia, po przejrzeniu rynków wyszedłem z platformy traderskiej i schowałem telefon do kieszeni. Nie wiem czemu nie zablokowałem ekranu. Kiedy wyjąłem telefon jakiś kwadrans później okazało się, że jest otwarta platforma a ja mam sześć (!) otwartych zleceń na niemieckim indeksie.
Całość otwarć nastąpiła o 12:25, dokładniej od 29 do 36 sekundy. Były to tylko pozycje długie w rozmiarze 0,07 lota (po 922,34 złote depozytu każda). Otwarcie nastąpiło na dwóch poziomach cenowych: 12 454,50 i 12 455,00 punktów. Kiedy zauważyłem że są takie pozycje zacząłem się czaić, żeby jak najszybciej z nich uciec O 12:52:24 przy cenie 12 459,80 zamknąłem wszystkie pozycje jednym kliknięciem. Trzy z nich osiągnęły zysk 39,25 złotych, a trzy otwarte pół punktu wyżej zysk 35,54.
Podsumowanie
Razem przypadkowe otwarcie sześciu zleceń na DAX dało mi 224,37 złotych brutto czyli 181,74 złote netto.
Jednak najważniejsza nauka tego dnia: ZAWSZE blokować telefon gdy się go chowa do kieszeni. Skutkiem ubocznym tego dnia jest też fakt, że jak zostawiam platformę otwartą na komputerze to blokuję komputer klawiszami + L (klawisz z logiem Windows + L) żeby przypadkiem kot mi nie otworzył jakiejś pozycji 😉 Ewentualnie można odłączyz fizycznie klawiaturę i myszkę…