czas, czas, czas
Co mogę powiedzieć o kilku ostatnich dniach na rynkach? Były sytuacje dające zarobić. Były sytuacje z potencjalną stratą. Ale jest jedno, czego mi brakuje…
Jest to czas. Daytrading jest czasochłonny. Poczynając od zapoznania się z sytuacją na rynku danego dnia, poprzez kalendarium wydarzeń aż po śledzenie polityki czy ostatnio zamachów (choć te nie odbijają się już na kursach jak jeszcze parę lat temu). To z kolei oznacza, że na chwilę obecną, gdzie większość kursów porusza się w bardzo wąskim przedziale cenowym nie będę w stanie uczestniczyć w grze.
Oczywiście ten mini-blog będzie nadal prowadzony 🙂 Gorąco zachęcam też do zapisywania się do newslettera na blogu Prywatny INV€$TOR, gdzie będą również informacje o nowych wpisach w Dzienniku tradera 🙂