dzień 101 – 03/10/2017
Jak wspomniałem w swoich planach, zapisałem sobie kilka dat dotyczących danych. A że musiałem wstać rano…
decyzja w sprawie stóp procentowych w Australii
…to postanowiłem podnieść się pół godziny wcześniej, żeby być na rynku gdy Australia podejmie decyzję. Po cichu liczyłem na niespodziankę podobną do tej jaką zgotowała Kanada we wrześniu 2017, jednak tu niestety się pomyliłem:
Tak więc nie inwestowałem na parach z dolarem australijskim.
EURNOK
Wspomniałem, że będą publikacje dotyczące PMI dla krajów skandynawskich. I tak właśnie było. A konkretniej to o 9:00 czasu polskiego pokazała się informacja, że:
dane opublikowane są nie tylko gorsze od prognoz, ale również od poprzedniego odczytu! Więc o 09:00:03 wszedłem na rynek z 5 lotami (21 535,00 zł depozytu) przy cenie €9,3890 na umocnienie Euro. Ustawiłem sobie take profit pod psychologicznym poziomem €9,4000 i wróciłem do wypoczynku.
A na wykresie tymczasem podziało się tak (interwał M15):
Widać już, że ruch był silny, choć krótkotrwały. Co ważniejsze, widać, że okolice psychologiczne €9,4000 są punktem zwrotnym. Fakt, mogłem zgarnąć prawie 100 pipsów więcej, jednak nawet to wyjście, o godzinie 09:43:47 przy cenie €9,4001 (ustawione tp było na €9,3999) dało mi bardzo przyzwoity zysk w wysokości 2 541,62 złotych brutto co przekłada się na 2 058,71 złotych w moim portfelu! Jednocześnie też zniwelowałem straty z poprzedniego dnia… A zajęło mi to jakieś 60 sekund wycięte z urlopu 😉
GBP/JPY
Kolejne dane, które mnie interesowały to brytyjskie PMI dla sektora budowlanego. Prognozy mówiły o minimalnym spadku tego wskaźnika, fakty prezentowały się tak:
Co więc zrobiłem? Cóż 10:30:02 wziąłem krótką pozycję w rozmiarze 4,5 lota (21 717,00 zł depozytu) na spadki od ceny £149,950. Miałem niestety problemy z zasięgiem i nie mogłem ustawić tp, więc gdy tylko zasięg się pojawił zamknąłem pozycję z ręki o 10:35:15 przy cenie £149,884 co dało mi zysk 963,83 złote brutto czyli 780,70 złotych netto.
Patrząc na wykres widać, że mogłem zarobić więcej, jednak nie sądziłem, że podczas podróży trafię na miejsce pozbawione zasięgu i przez to będzie tak kiepsko.
Jak widać w żadnym momencie nie byłem na stracie, nie byłbym też gdybym trzymał ją dłużej, jednak reakcja rynku po pierwszym „szale” tuż po publikacji jest nieprzewidywalna jak i fakt problemów z zasięgiem przyczyniły się do decyzji o zamknięciu.
Podsumowanie
Ten dzień to dwie zrealizowane transakcje, które w sumie dały mi zysk w kwocie 3 505,45 złote brutto czyli 2 839,41 złotych netto. Całkiem przyzwoicie jak na zlecenia realizowane z telefonu na pokładzie promu czy w busie krążącym po górskich serpentynach 🙂
A jeśli chcecie się dokształcić w zakresie inwestowania, to na Prywatnym INV€$TORze jest wpis o szkoleniach w październiku. A jest ich naprawdę sporo!