6 kwietnia to kolejne podejście do danych makroekonomicznych z USA. A dokładniej to znane i lubiane dane o pozarolniczym zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych, szerzej znane jako NFP 🙂

reklama:

USDJPY

Zatrudnienie w sektorach pozarolniczych było niższe o 90 tysięcy w stosunku do prognoz, w dodatku bezrobocie utrzymało się bez zmian na poziomie 4,1% mimo prognoz o spadku do poziomu 4,0%.

Cóż, takie dane sugerują tylko jeden kierunek, dalekie południe. Więc o 14:30:03 otworzyłem krótką pozycję w rozmiarze 5 lotów (17 135,75 złotych depozytu) od ceny $107,185. Potencjał na spadki był, para dolara z jenem schodziła nawet poniżej $106.

Niestety, nie udało mi się załapać na zysk tego dnia. 14:37:03 zamknąłem pozycję przy cenie $107,230 co oznacza stratę w kwocie 719,60 złotych. Bywa, grunt że wyszedłem w miarę sprawnie i bez większych strat.

S&P500

Po porannym (w Stanach) „mieszaniu” na indeksach (i efekcie NFP) wziąłem długą pozycję na S&P500 od poziomu 2 652 punkty. Był to 1 lot (4 531,94 złotych depozytu) na wzrosty o 15:39 :34.

Niestety, nie dane mi było dużo zarobić, godzinę później indeks wciąż kręcił się w okolicach zera. O 16:39:01 zdecydowałem zamknąć pozycję przy poziomie 2 655 punktów co dało mi 507,83 złote zysku brutto.

Podsumowanie

Transakcja na indeksie pozwoliła mi na odrobienie części strat z NFP, jednak dzień i tak skończyłem pod kreską, a dokładniej to 211,77 złotych straty.