W środę będziemy mieć bardzo ciekawy dzień pod względem odczytów makroekonomicznych. Warto się na ten dzień przygotować…

reklama:

03:00 – chińskie PMI

O ile chyba już wszyscy wiedzą, że chińska gospodarka wyszła na plus po pandemii, tak te odczyty mają rynki w tym utwierdzić. Przemysłowy PMI miesiąc temu wynosił 51,0, obecnie prognozuje się 51,2 – więc progres. Każdy odczyt powyżej 51,4 będzie przez rynek odczytany jako mega byczy, zwłaszcza dla surowców przemysłowych (miedź i srebro z najpopularniejszych nad Wisłą), z kolei odczyt poniżej 51,1 nam może osłabić metale przemysłowe i zabrać nadzieję z europejskiej sesji giełdowej. Na amerykańskiej możemy spodziewać się reakcji na obietnice wyborcze – bowiem 29 września będziemy mieli debatę kandydatów na urząd Prezydenta USA – więc kierunek amerykańskich indeksów będą wyznaczały wypowiedzi głównych kandydatów oraz ich ewentualne korekty i wyjaśnienia po debacie…

Swoją drogą, wg IMF Chiny będą jedynym krajem na świecie z dodatnim PKB w 2020 roku…

08:00 PKB Wielkiej Brytanii

Kolejny istotny odczyt, aczkolwiek nie o typowej dla Wysp Brytyjskich godzinie (10:30) a znacznie wcześniej. Rozwodząca się z Unią Europejską Brytania w sierpniu zaliczyła potężny spadek PKB – w wysokości aż -21,7%. Czerwcowy odczyt był znacznie bardziej stonowany, bo -1,7%. Teraz prognozuje się odczyt PKB r/r na poziomie -22,4%.

Sytuacja na funcie na początku tego tygodnia jest nie do pozazdroszczenia: wciąż jest w głębokim dołku od decyzji po Brexicie. Kurczenie się PKB w tempie ponad 1/5 rok do roku nie pomaga. Dlatego gorszy (czyli większy) spadek PKB od prognozowanego może zepchnąć funta szterlinga poniżej wsparcia jakiego ma na poziomie fibo 23,6% czyli 1,2773. Zresztą widać to na poniższym wykresie:

10:55 stopa bezrobocia w Niemczech

Pandemia w Niemczech nie odbiła się mocno na rynku pracy. Utrzymujące się do marca bezrobocie na poziomie 5,0% wzrosło „zaledwie” do 6,4%. Tak więc największa gospodarka Europy nie odczuła zbyt dużego wzrostu bezrobocia z powodu koronawirusa. Dlatego potencjalny wzrost może być negatywnie odebrany przez rynki, zwłaszcza te wyceniające siłę euro względem innych walut. Dla niemieckiego indeksu wyższe bezrobocie to z jednej strony niższe koszty (mniej pracowników, można taniej znaleźć nowych) a z drugiej oczywiście mniej pieniędzy konsumentów do wydawania na niemieckie towary i usługi (bezrobotni nie będą szastać kasą na nowe BMW w końcu).

14:00 stopa bezrobocia w Brazylii

Dane istotne dla handlujących na realu brazylijskim oraz na kawie i (nieco mniej) na cukrze – te surowce oczywiście ze względu na swoje powiązania z brazylijskim realem. Co ciekawe, podobnie jak w Niemczech, w Brazylii bezrobocie nie wzrosło jakoś drastycznie podczas pandemii. Od kwietnia 2016 roku w Brazylii stopa bezrobocia waha się od niecałych 11% do maksymalnie 13,7% (kwiecień 2017). Pandemia podbiła nam bezrobocie z 11,6% (marzec 2020) do 13,3% (sierpień 2020) i teraz prognozuje się wzrost do 13,7%. Tak więc niewiele pandemia zmieniła na brazylijskim rynku pracy. Oczywiście odczyt poniżej 13,3% powinien nam umocnić reala, odczyt powyżej 13,5-13,7% powinien go (jeszcze bardziej) osłabić.

14:15 Zmiana pozarolniczego zatrudnienia ADP w USA

Wstępne dane pozwalające oszacować piątkowy odczyt NFP (non-farm payrolls). Jeśli nie będzie jakiejś skrajności czyli znacznej różnicy od prognoz (+605k) to rynek nie powinien przesadnie zareagować, zwłaszcza, że chwilę później mamy kolejny odczyt od Wuja Sama:

14:30 PKB USA

Odczyt PKB w USA może sporo namieszać. Wspomniałem przy chińskim PMI, że USA będą po debacie prezydenckiej. Pytanie jak kandydaci będą chcieli walczyć z tak potężnym spadkiem PKB – poprzedni odczyt wyniósł rekordowe -31,7% r/r. Taki spadek PKB, a raczej cała gospodarka to będzie kluczowy czynnik w listopadowych wyborach. Donald Trump musi zrobić wszystko, by podnieść PKB – a prognozy mówią, że zostaniemy na -31,7% r/r. Te dane wraz z debatą prezydencką zdeterminują środowe ruchy na amerykańskich indeksach giełdowych oraz dolarze.

14:30 PKB Kanady (m/m)

Kanada wygrzebuje się z kryzysu całkiem sprawnie. Odczyty miesiąc do miesiąca tylko dwa razy były na minusie ostatnio: w maju (-7,5%) i czerwcu (-11,7%). Z kolei warto podkreślić, że PKB Kanady w ujęciu m/m potrafiło być na minusie i bez pandemii, np w kwietniu 2019 (-0,2% m/m), lipcu 2016 (-0,6% m/m) czy grudniu 2015 (-0,5% m/m). Obecnie prognozowany jest trzeci miesiąc bardzo pozytywnych odczytów: po lipcu (+4,8% m/m) i sierpniu (+6,5% m/m) obecnie analitycy oczekują +3,0% m/m. Mniej imponujące od 6,5%, ale wciąż na dużym plusie, zwłaszcza w porównaniu do największego importera kanadyjskich produktów: USA.

16:30 zapasy ropy w USA

Jeżeli nie będzie dużej niespodzianki – czytaj wzrostu zapasów gdy analitycy prognozują spadek o 2,325 mln baryłek, to dane te przejdą niezauważone. PMI Chin i PKB USA będą miały większy wpływ na ropę niż cotygodniowe informacje EIA o zapasach.