Nie wiem czemu, ale bardzo lubię północnoamerykańskie dolary i inwestowanie na nich. Dlatego też teraz transakcja pozycyjna…

reklama:

USDCAD

9 sierpnia, po dokonaniu analizy pszenicy postanowiłem też wskoczyć na rynek o 14:30 sprzedając 5 lotów (18 165,00 zł) Kanadyjczyka przy cenie $1,26853. 10 sierpnia popołudniu widziałem, że cena odwiedziła okolice mojego take profit jednak odbiła się 2 pipsy nad nią, tak więc gdy tylko 11 sierpnia o 14:36 cena doszła do satysfakcjonującego poziomu $1,26775 i dała mi 1 115,59 złotych zysku minus koszty rolowania 106,85 złotych to zamknąłem pozycję ręcznie inkasując 1 008,74 złote brutto (5,55%) czyli 817,08 złotych netto.

A i oczywiście z pół godziny później cena doszła do mojego poziomu take profit. Nie wkurza Was takie coś na rynku?

EURUSD

Najczęściej rozgrywana para walutowa na świecie 11 sierpnia zagościła i u mnie, podczas publikacji danych makroekonomicznych. Słabsze dane z USA sprawiły, że o 14:30:04 wziąłem 3 długie loty (12 855,00 zł depozytu) na tej parze przy cenie €1,17946, które zdecydowałem zamknąć przy cenie €1,18010 o 14:30:24 co w efekcie dało 697,25 złotych brutto (5,42%) czyli 564,77 złotych netto.

Podsumowanie

Dzienny urobek to 1 705,99 złotych brutto czyli 1381,85 netto. Da się żyć 😉