gaz ziemny – analiza luty 2018 cz. II
Pora na drugą część naszej analizy.
Gaz ziemny
Gaz ziemny jest w naprawdę ciekawym miejscu. Dlaczego znowu o nim piszę mimo, że pisałem już wcześniej? Bo skoro doszły mi nowe fakty do analizy to warto się nimi podzielić.
Zacznę od wykresu tygodniowego, choć na miesięcznym również to widać.
Co tu jest? Dołki dekady. Tak właśnie, jesteśmy w okolicy 10-letnich dołków! A gdy rozszerzyć wykres na miesięczny to wręcz na 15-letnich dołkach! Nim jednak rzucicie się na zakupy, czytajcie dalej!
Na interwale czterogodzinowym widać, że wybijamy coraz niższe dołki. Skąd to się bierze? Otóż usłyszałem, że wydobycie gazu ziemnego w USA wciąż rośnie. Biorąc pod uwagę rewolucję łupkową powinno tak być. Jednak na jeden z amerykańskich, rządowych stron znalazłem taki wykres:
Jak dla mnie podaż jest lekko wzrastająca, ale to popyt kreuje ceny. Widać, że jesteśmy w punkcie spotkania popytu z podażą. Więc warunki dyktować będzie pogoda w USA (gaz ziemny służy jako źródło ogrzewania w 50% domów – dane wg U.S. Energy Information Administration).
W kwestii raportów CFTC to widać ostatnio wzrost pozycji krótkich dużych spekulantów (z – 50k na – 100k). Jednak sama cena obecnie jest niżej niż była w momencie gdy duzi spekulanci mieli -150k w pozycjach netto. Tego rodzaju sytuacja w ostatnim roku zwiastowała małe wzrosty na cenie gazu.
Patrząc na wykres na interwale H4 widzimy że w grudniu 2017 poziom fibo przy cenie $2,744 stawiał opór, podobnie jak w styczniu gdy kurs się przebił w dół. Jeśli nawet trend spadkowy by się miał utrzymać to po przebiciu tego poziomu powinniśmy mieć ruch do poziomu $3,016, który przy okazji jest bardzo psychologicznym poziomem i w okół którego cena lubiła się w ostatnim półroczu kręcić lub mocno odbijać.
Jednak otwieranie pozycji w tej chwili to ryzyko, że ta korekta po dojściu do $2,744 się odbije i sięgnie niższego fibo i dolnej granicy kanału spadkowego (na żółto na wykresie). Dlatego ja sobie grzecznie poczekam, ale wydaje mi się, że potencjał tego rynku jest duży!