dzień 127 – 03/01/2018
Drugi dzień i kolejny wpis na temat kawy. Ale co poradzić, że tak zlecenia idą?
Kawa
Pisałem wczoraj, że doszło do aktywacji drugiego zlecenia oczekującego. Miało to miejsce 2 stycznia 2018 o 12:05, a zlecenie zakładało oczywiście wzrosty ceny surowca – na podstawie analizy z 6 grudnia 2017. Otwarcie kontraktu w rozmiarze 0,25 lota (2 173,38 złotych depozytu) nastąpiło przy cenie $126,99.
Z kolei nie dotarłem do ustalonego take profit, nie podobał mi się kształty świeczek na wykresie, dlatego też 3 stycznia 2018 o 10:29 podjąłem decyzję o zamknięciu transakcji przy cenie $129,76. Zysk wyniósł 4 754,89 złotych brutto czyli 3 851,46 złotych po odjęciu podatku Belki. Nie kończcie jednak czytania wpisu w tym miejscu!
Jak widać zamknięcie nastąpiło po niższej cenie niż dzień wcześniej zamknęło się poprzednie zlecenie, a jak spojrzeć na wykres to… Nie uprzedzajmy faktów. Spójrzmy proszę na wykres na interwale H1:
Teoretycznie mogłem zamknąć wyżej, nawet o pips więcej, co w efekcie dałoby mi wynik o ~30% lepszy. Ale… Zlecenie zamknąłem w połowie pierwszej świecy spadkowej. Oczywiste jest, że po tak silnych wzrostach będzie korekta. Jednak z drugiej strony widać, że od startu czyli $123,64 do wspomnianych $130,13 świece spadkowe nie schodził nawet knotem poniżej otwarcia poprzedniej świecy wzrostowej. Widać to przy świecach mających otwarcie/zamknięcie w okolicy $124,44 (choć tam knot minimalnie naruszył minimum poprzedniej świecy wzrostowej, o $0,05). Później, przy poziomie fibo w okolicy $128,4 widać, że świeca się „wyknociła” w obu kierunkach, ale korpus pozostał inside barem. Dlatego gry świeca z godziny 10:00 zaczęła wychodzić poniżej otwarcia poprzedniej stwierdziłem, że to może być zapowiedź korekty. Jak głębokiej? Tego nie wiem, dlatego zamknąłem zlecenie inkasując zysk.
ake profit na poziomie $131,26 nie został osiągnięty. Oczywiście, mając otwartą pozycję po godzinie 15:00 tego samego dnia mogłem zaksięgować większy zysk, tylko skąd miałem wiedzieć, że tak pójdzie kurs? Zwłaszcza że później się zsunął, nawet sięgając na moment na ujemny stan by się ustabilizować (skonsolidować) pomiędzy $128,00 a $129,40 gdzie „tkwi” od 4 stycznia od godziny 16:00 do co najmniej końca notować 7 stycznia. Więc generalnie mimo, że nie złapałem „szczytu” to uważam te dwa zlecenia (to wyżej opisane jak i wczorajsze) za bardzo udane i jestem z nich zadowolony – tak pod kątem strategii jak i zysków.