dzień 113 – 03/11/2017
Pierwszy piątek miesiąca to dzień ważny nie tylko w religii chrześcijańskiej. To także dzień ważny dla inwestorów walutowych, tego dnia bowiem publikowane są dane z amerykańskiego rynku pracy, które potrafią zatrząść rynkiem.
Bezrobocie w Norwegii
Rano była publikacja danych o bezrobociu w Norwegii. Niestety, mimo że było ono niższe od zakładanego nie ruszyło norweską walutą więc nie miałem okazji do inwestycji. Siła Euro i dolara były widocznie zbyt duże.
NFP
Dane były niespodzianką. Zresztą co tu dużo mówić, zarówno Stany jak i Kanada zaskoczyły, co widać w kalendarzu:
Teoretycznie już miesiąc temu dało się zauważyć, że bezrobocie potrafi ruszyć bardziej niż samo NFP. Jednak na to nie ma reguły. Po publikacji dolar ruszył na południe. Sam nie wiedziałem czy to nie chwilowe, więc wyszedłem z obserwowanej pary USD/JPY na rzecz pary USD/CAD licząc na większą klarowność. Tam też dolar amerykański podążał na południe, mimo wzrostu bezrobocia w Kanadzie, więc stwierdziłem, że warto się przyłączyć. O 13:30:50 na rynek wrzuciłem 5 lotów (18 153,25 złotych depozytu) na dalsze spadki od ceny $1,27772. O 13:31:05 (tak, po 15 sekundach!) miałem na rachunku 24,5 pipsa na plusie więc zamknąłem. Co na prawdziwe pieniążki oznacza zysk 3 482,92 złote brutto czyli 2 821,17złotych na rękę. Ja jestem bardzo zadowolony, dawno nie miałem tak krótkiej transakcji – jak widać czasem warto wejść nieco później w pozycję. Choć oczywiście gdybym wszedł wcześniej i wyszedł później bym mógł mieć dużo większy zysk. Jednak chciwość to zły doradca więc staram się cieszyć tym co jest 🙂
Gdzie tu sens? Czemu świece poszły w kierunku przeciwnym do sugerowanego przez dane?
Czasem jest to realizacja zysków na rynku. Z drugiej strony NFP co prawda było rosnące ale mniejsze niż sądzono.
Stąd w mojej strategii założeniem jest przyłączenie się do tworzącego się ruchu a nie wchodzenie na podstawie samych danych.