podsumowanie październik 2017
I mamy podsumowanie października 2017. Co prawda człowiek spisuje transakcje w Excelu jak i tu, na dzienniku, a mimo to czasem nie ma świadomości ile w sumie to wyszło…
Zacznijmy standardowo, bo od liczby dni roboczych. Podobnie jak we wrześniu, takowych było tylko 11. W sumie to już niektórzy traderzy zauważyli, że jestem „leniuszkiem” i zajmuję mało pozycji, za to wartość mojego pipsa jest wystarczająco duża, żebym z tego żyć. W jakiś sposób wynika to oczywiście z kapitału inwestycyjnego, którego jednak w pełni nie wykorzystuję – taka polityka 🙂
A i przy okazji, w październiku strzelił rok jak jestem na FOREX-ie zawodowo. Podsumowanie wszystkich inwestycji przez ten rok znajdziecie tutaj! Jak ten czas zasuwa… Przejdźmy jednak do październikowego podsumowania:
Pary walutowe
Jedenaście transakcji to transakcje na parach walutowych. Co prawda wszystkie były otwarte podczas danych makro, ale na niektórych zaksięgowanie zysku nastąpiło później. Nie jestem tym zachwyconym, ale że zachowane były widełki bezpieczeństwa to mi to specjalnie nie przeszkadza. A konkretnie to zawarłem:
EUR/NOK – jedna długa pozycja (+11,80%)
EUR/SEK – jedna długa (+4,80%) i jedna krótka pozycja (+3,28%)
GBP/JPY – jedna krótka (+4,44%) i jedna długa pozycja (+4,71%)
GBP/USD – dwie krótkie pozycje (+5,44%; +8,82%)
USD/JPY – dwie długie pozycje (+1,24%; +6,92%)
USD/CAD – jedna długa pozycja (+2,79%) i jedna krótka pozycja (+5,35%)
Powyższe transakcje dały mi zarobek 11 755,39 złotych brutto!
Towary
Pięć transakcji surowcowych miałem w październiku. Skuteczność przeciętna (60%), ale finansowo nie jest źle:
kakao – jedna długa pozycja (-91,38%)
cukier – jedna długa pozycja (+85,16%)
pszenica – jedna długa pozycja (+79,45%)
kawa – dwie długie pozycje (-4,02%; +65,74%)
Razem wyszło 4 685,96 złotych brutto. I to pomimo sporej obsuwy na kakao na początku miesiąca!
Wykresy
Jako, że wypomniano mi przy poprzednim podsumowaniu, że nie ma krzywej kapitału, tak więc będę i to nadrabiać 🙂 Poniżej zrzuty ekranu z dwóch kont z których korzystam w codziennym tradingu:
Podsumowanie
Tak więc październik to 16 transakcji w tym czternaście zakończone zyskiem a dwie stratą. Co daje skuteczność na poziomie 87,50%. Przyzwoicie 🙂 Choć wykres krzywej z drugiego konta pokazuje kiepski początek, co jednak nie idzie ukryć – kakao mi trochę zjadło kasy.
Jak komuś się nie chcę dodawać to informuję, że w sumie w październiku 2017 zarobiłem 16 441,35 złotych brutto czyli po opłaceniu podatku zostaje mi 13 317,49 złotych! Kolejny bardzo dobry miesiąc w tym roku 🙂
Nie może oczywiście braknąć punktu odniesienia. Na początek GUS i jego ostatnia publikacja średniej krajowej brutto wynoszącej 4 492,63 złote. Moja pensja wyniosła więc 365,96% średniej krajowej!
Porównajmy się też do najlepszego dotychczas miesiąca, czyli września 2017 – zarobiłem wtedy 21 360,85 złotych brutto. Tak więc moja październikowa pensja to 76,97% mojej najlepszej wypłaty. Fakt, jest niższa niż miesiąc temu, w dodatku o 23% (VAT? 😛 ) ale z drugiej strony to i tak jest nieźle. Póki jest ponad 25% najlepszej wypłaty jest super 🙂
Wszytko pieknie póki Ci to idzie ale polecam inwestować również gdzieś indziej nie opierac się na forex bo jak Ci się coś nie uda to będziesz stratę odrabiał rok czy dwa a żyć z czeogś trzeba. Zobacz co się stało na parze CHF/PLN jak bank Szwajcari powiedział że nie będzie drukować CHF ludzie do dzisiaj spłacają to co wtedy stracili……
Sam jestem umoczony w kilka różnych rzeczy ale od forexa trzymam się z daleka bo uważam że na dluższym dystansie nie wygram z bankami centralnymi.
Ja nie zamierzam wygrywać z Bankami Centralnymi bo to jest jak kopanie się z koniem, nie kończy się dobrze dla człowieka. Ja się podłączam pod to co się dzieje, najczęściej reagując na pojawiający się ruch a nie przewidując go, bo na tym można się przejechać.
Druga rzecz – mam środki pozwalające mi na życie przez jakiś czas bez dochodów. Ten okres się stale wydłuża, ze względu na fakt nie wydawania wszystkich zarobionych pieniędzy. Teoretycznie masz rację, ale ja osobiście preferuję metody inwestowania niwelujące to ryzyko. Do tego broker z którego obecnie korzystam ma ochronę przed ujemnym saldem…
Może napisz jaki to broker bo XTB ma ten zapis może komuś życie uratujesz mnie osobiście to nie interesuje bo ja nie będę grał ale na 99% są tacy którzy czytają tutaj posty może komuś to życie uratuje. Jak już ktoś gra to przynajmniej przy stracie niech nie spłaca 10 lat jednej złej decyzji.
Ja wciąż z XTB korzystam. Na chwilę obecną nie mają żadnej sprawy, oskarżenia, tylko zgłoszenie z KNF do prokuratury. W dodatku dotyczy to lat w których nie byłem ich klientem.
Alior Bank był nawet na liście ostrzeżeń KNF: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/lista-ostrzezen-knf-biuro-maklerskie-alior,25,0,2296345.html ; XTB jeszcze nie.
Strona XTB na samym dole „Oferowane instrumenty pochodne z dźwignią są wysoce ryzykowne. Straty mogą przekroczyć depozyt zabezpieczający” Deklaracja Świadomego Ryzyka o tym nie mówi ale odsyła do Warunków Ogólnych itd. itp. z których zapewne wynika, że jednak można stracić więcej niż depozyt. Szkoda mi czasu żeby w to wnikać ale samo to jedno zdanie na ich stronie świadczy że w skrajnym przypadku jednak zakładają taką możliwość….. To że nie mają spraw o niczym nie świadczy jak stracisz 50 tysięcy to co pozwiesz ich i co myślisz że wygrasz….. bez urazy ale powodzenia życzę są tak obłożeni papierami że nie masz szans żaden przyzwoity prawnik nie weźmie takiej sprawy. Tak więc z tym ujemnym saldem to radzę uważać bo przy skrajnie złym zleceniu komornik zapuka do drzwi i nie chodzi o to że jestem złośliwy ostrzegam tylko co się może stać ale oczywiście nie musi i nikomu tego nie życzę.
Moja polityka inwestycyjna zawiera ograniczanie ryzyka, więc myślę, że komornik mi nie grozi. Druga kwestia to kwestia powodu tej straty 50 tysięcy. Czy będzie to wina brokera czy może po prostu takie czynniki wystąpiły na rynku? Jak to drugie to oczywiście że nie pozwę, jak to pierwsze to mogę pozwać i wygrać – i nawet znam prawników co się podejmą takiej sprawy. W dodatku przyzwoitych prawników.
Ryzyko strat przekraczających mój kapitał oznaczałoby sytuacje skrajnie niekorzystną i to w momencie w którym byłbym na rynku a nie mógłbym w żaden sposób zareagować. Takie rzeczy się oczywiście zdarzają, natomiast na tyle rzadko (w przypadku mojej polityki zarządzania kapitałem), że szanse na to są zdecydowanie poniżej 1%.
Może znasz prawników co się podejmą takiej sprawy pytanie ile za to wezmą i ile lat potrwa sprawa w sądzie i czy po zakończeniu sprawy XTB będzie jeszcze istnieć bo możesz wygrać sprawę ale nie będzie od kogo ściągnąć pieniędzy. tutaj chyba musisz się duuuuużo nauczyć bez urazy ale wygranie sprawy nie oznacza że odzyskałeś pieniądze a prawników oni maja też takich że będą ciągnąć sprawę i w Polsce bez problemu im się to uda zapewniam cię….
A tak na marginesie jak broker się zwinie bo go utopią takie transakcje to nie będzie kogo pozwać.
Sytuacja skrajnie niekorzystna wystąpiła na CHF wiem gdzie wtedy byłem i co robiłem bo na sali zrobiło się straszne poruszenie. Ogólnie to cena w ciągu kilku minut poszła chyba 20% nikt nie zdążył nic zrobić poszukaj poczytaj jak to było i jaki był czas to była szpilka pionowa. Bynajmniej nie zniechęcam do grania tylko uprzedzam że zapis jest taki jaki jest i odpowiadasz do kwoty większej niż złożony depozyt. Szanse poniżej 1% znaczy ile 0,1% znaczy przy 1000 transakcji trafisz na jedną właśnie taką to tak do przemyślenia….