dzień 119 – 01/12/2017
Zupełnie mi umknęło zlecenie z piątku, 1 grudnia 2017. Więc czas nadgonić zaległości.
USD/CAD
Dane z Kanady (NFP będzie 8 grudnia 2017) postanowiłem więc wrzucić drobną kasę. O 14:30:07 wszedłem w krótką pozycję w rozmiarze 1,5 lota przy cenie $1,28105. O 14:30:57 kurs zaczął się cofać i przy cenie 1,28079 zamknąłem pozycję zgarniając oszałamiające 107,90 złotych zysku brutto czyli 87,40 złotych netto. Wynik nieoszałamiający, choć na plusie.
Pszenica
A przy okazji, w kontekście wczorajszej analizy wystawiłem zlecenie oczekujące na pszenicy:

Najważniejsze, że jest coś na plusie 🙂
Coś na plusie jest ważne przy normalnej działalności tutaj „coś” na plusie przy ponoszonym ryzyku jest niczym. Albo masz konkretny zarobek albo nie baw się w te „klocki”. Dzisiaj zarabiasz 100 zł a jutro stracisz 1000 zł to nie tak działa musisz dzisiaj zarobić żebyś mógł jutro ponieść jakąś stratę wypadkowo musisz być na plus.
Ogólnie grać można ale jak wygrywasz to jakiś procent z wygranej inwestuje gdzieś indziej w coś bezpiecznego co daje stały dochód w miarę bezpieczny lub coś co jest zabezpieczeniem kapitału. O tym, że na rynkach towarowych gra się papierem a nie realnym towarem to już nawet nie wspomnę jak ktoś ma orientacje to wie o czym piszę a jak nie to polecam poczytać np. ile w obrocie jest złota fizycznego a ile papierowego…. i potem pomyśleć jak można łatwo manipulować ceną złota lub zboża lub czegoś innego jeśli więcej jest „papieru” na ten towar niż samego towaru.
Tak na marginesie nie znam żadnej osoby która by dorobiła się dużego majątku na spekulacji ale znam kilka osób które dorobiły się na handlu, budownictwie itd. itp. to tak ku przestrodze dla tych co myślą że szybko i dużo zarobią.
Autorowi bloga życzę powodzenia ale sugeruję przestrzegać przed grą żeby potem nie było że ktoś coś przeczytał zagrał i przegrał a miało być jak na blogu bo ludzie tak to postrzegają.
Ja generalnie pracuję w kontekście całego miesiąca. Co oznacza, że nawet jeśli pierwsza transakcja jest stratna to nie jest problemem. W październiku pierwsza właśnie była stratna, kontrakt zszedł do stop lossa i potem poszedł zgodnie z moją analizą – tyle że beze mnie.
Każda transakcja zakończona na plusie jest transakcją skuteczną, w jakiś sposób potwierdzającą podejmowane przeze mnie decyzje inwestycyjne. Co do kwestii inwestycji w papier to jestem tego świadom, nawet na głównym blogu o tym wspominałem. Co do samej manipulacji to ona nie jest taka łatwa, właśnie przez ilość tego papieru – bo trzeba większą ilością kontraktów operować żeby pchnąć cenę. Oczywiście manipulacje się zdarzają, tak na FX jak i na giełdzie jak i w biznesie.
Mam nadzieję, że za 5-6 lat będziesz mógł powiedzieć, że mnie znasz 🙂 Osobiście uważam, że na wszystkim się można dorobić jeśli się podchodzi do tego z głową.
I tworzę alternatywne źródła dochodu. Część środków jest inwestowana na bieżąco, część w aktywa długoterminowe, część w zabezpieczenia emerytalne. I dobrze mówisz – w miarę bezpieczny dochód bo bezpiecznych sposobów nie ma.
Co do bezpieczeństwa to informuję w zakładce ważne, aczkolwiek pewnie to przeniosę na każdą ze stron 🙂 tak, żeby było jasne 🙂
I dzięki za komentarze! To współtworzenie wartościowych treści 🙂
Problemem jest to że np. JPM skupuje np. papiery na zboża potem ustawia się na opcje na spadek cen a potem wywala papier i zgarnia kasę z opcji. Kiedyś był artykuł o srebrze jak to robił DB z tego co pamiętam, złapali ich zapłacili kary i co z tego wynikło nic biznes dalej się kręci…..
A tak na marginesie dzisiaj zainwestowałem w % i zobaczymy czy będzie z tego procent. Polecam Młody Ziemniak albo Starki limity ale na to trzeba mieć cierpliwość 🙂 Jak ktoś ma czas polecam sobie prześledzić GPW Minox co tam się działo jak ludzi podkręcili na akcje i jak to później uwalili i tak się robi na wielu rzeczach dlatego jak jest zysk powyżej 10% to albo jest bardzo duże ryzyko albo jest to przekręt. Niestety człowiek jest z natury pazerny chce szybko, dużo i łatwo zarobić a tak się nie da.
Z czasem dojdziesz od wniosku, że nie każda transakcja zakończona plusem jest skuteczna z prostego powodu poniosłeś ryzyko nieproporcjonalne do zysku kosztowało cię to nerwy a zysk niewielki. Grasz na małe kwoty im większe kwoty tym większe nerwy po kilku latach psycha zacznie siadać jak nie odpuścisz po 10 latach zabawy będziesz wrakiem człowieka. Teraz sobie mówisz że nie ale wierz mi że tak jest, zarabiaj i szukaj czegoś co daje stały dochód bo żyć trzeba a nie się nerwowo niszczyć co innego zabawa 10% kapitału a co innego jak to jest Twoim głównym źródłem utrzymania. Ktoś gdzieś napisał że w takie rzeczy należy inwestować tylko takie kwoty z których stratą można się pogodzić to tak na przemyślenie dla wszystkich….
Że manipulacje się zdarzają to wiem. Nie znam za to branży gdzie nie dochodzi do manipulacji w żaden sposób.
W Młody Ziemniak też inwestuję, opisywałem to nawet tutaj 🙂
Co do ryzyka, to osobiście nie uważam, żeby było takie duże. Generalnie staram się je ograniczać i dlatego nie stosuję metod typu wejście całym kapitałem (z dwoma wyjątkami, które były w mojej ocenie o bardzo wysokim prawdopodobieństwie).
Generalnie jak pisałem, FOREX ma mi właśnie dać kapitał na to, bym pracować nie musiał, a raczej bym tą pracę mógł ograniczyć do kilkunastu godzin rocznie. Ryzyko nieproporcjonalne do zysku? Osobiście uważam inaczej, moje zyski nie są nieproporcjonalne do ryzyka, ale to subiektywna ocena. Kwestia małego zysku może wynikać z wielu różnych czynników, również rynkowych, natomiast każdy wynik na plus oznacza, że jednak miałem rację a jedynie pomyliłem się co do zasięgu danego ruchu lub po prostu nie dałem mu dość czasu.
I tak, inwestuję takie kwoty z których stratą się mogę pogodzić. Nawet po ich stracie jestem w stanie żyć parę miesięcy bez pracy. I nie mam problemów nerwowych 🙂
Nie zrozumiałeś manipulacje się nie zdarzają…. cały rynek jest manipulacją. Rynek jest jak matrix nic tutaj nie jest prawdziwe wszystko jest sztucznie generowane i oderwane od rzeczywistości przykłady mógłby wymieniać godzinami.
W biznesie nie chodzi o rację….. chodzi o zysk możesz 100 razy się pomylić i mieć pozycję na stracie ale 1 raz zarobić konkret i przejść na emeryturę. A możesz mieć 100 razy rację ale raz się pomylić jak saper…..KU PRZESTRODZE DLA WSZYSTKICH
Z drugiej strony patrz BTC przypadek w skandynawi chyba ludzik wykopał albo kupił na samym początku 100 czy 200 BTC i o nich zapomniał….. przypomniał sobie jakoś pół roku temu 🙂 Czasem w życiu trzeba mieć szczęście, czasem trzeba mu pomóc dlatego ja zachęcam do szukania takich dziwnych inwestycji ale zniechęcam do gry na forex.
Z kapitałem jest teraz ten problem, że i tak nie ma z nim co robić……
Ja zarówno szukam okazji (niecałe trzy tygodnie temu kupiłem Ripple z kryptowalut, tuż przed tym wystrzałem) jak i inwestuję na FX. Mnie nie zniechęcisz, natomiast uważam oczywiście, że nie każdy się do tego nadaje. Tak jak nie każdy się nadaje na chirurga czy pilota.
Osobiście nie wierzę w tego rodzaju złote strzały, natomiast co do strat – skoro jest szczęście to jest i pech w inwestowaniu.
Wiesz, tak naprawdę czy uznamy rynek za naturalny, częściowo manipulowany czy całkowicie manipulowany to bez znaczenia dla mnie – ja się dostosowuję do rynku, nie odstawiam tańców derwisza by zakląć rynek 😉
Tak w ogóle to jaki kapitał jest Twoim celem ? Jak już masz bloga/dziennik i kibiców to określ gdzie jest meta wyścigu i kres dziennika 🙂 Z jednej strony jest utrata kapitału i porażka a z drugiej zwycięstwo i…. co ? milion dwa pięć sto albo procentowo jest 1% celu, 5% do celu będzie rosło znaczy bliżej będzie spadało znaczy dalej żeby nie było kwotami bo to może być problematyczne 🙂 Może suwak zrób u góry start meta 🙂
Cele, jak zawsze u mnie, to wielowarstwowa część.
Cel podstawowy: mieć na życie z FX.
Cel optymalny to +/- 3 miliony w aktywach dających regularny dochód przy minimalnym nakładzie pracy (rentierstwo jako takie nie istnieje).
Cel maksimum: jak widzisz, milion to dla mnie za mało 😉 Oxfam podaje, że jeśli chcemy wejść do 1% najbogatszych ludzi na naszej planecie trzeba mieć majątek o wartości 2,7 mln dolarów (stan na 2014 rok). Cóż, trzeba brać pod uwagę inflację i ogólne bogacenie się ludzi, więc myślę, że w okolicach 2025 roku będzie to kwota +/- 5 milionów dolarów.
Do tego ustaliłem pewien próg czasowy: październik 2027. Dlaczego tak? Wtedy skończy się wg planu mój kredyt hipoteczny 🙂 I będę wolny od zadłużenia 🙂 Więc będę wiedział czy jestem w stanie któryś z powyższych celów osiągnąć 🙂